Zacznijmy od Lady Gagi, która w jednym z wywiadów dla High Times powiedziała: „Jako artysta, [marihuana] to dla mnie taki słodki rozruch… więc jeśli kiedykolwiek potrzebuję jasności… czy zmiany w zakresie pisania czegoś, jest to szybki sposób, aby tego dokonać.”
Niedawno odkryta Isabelle Aberhardt urodziła się w 1877 roku, nieślubna córka rosyjskiej szlachcianki i anarchistycznego opiekuna. Wychowywana jako niezależny myśliciel, jej życie okazało się krótkim, ale pełnym wrażeń. W wieku 20 lat wyjechała do Francji, gdzie paliła marihuanę, przyjęła islam i przyłączyła się do buntu przeciw francuskim kolonizatorom w 1898 roku. Ubierając się jak mężczyzna, Aberhardt badała obszar, wysyłając informacje w postaci krystalicznych opowiadań jak „The Seduced”, bolesnej powieści opowiadającej o młodym Arabie, który przyłącza się do armii i wraca na rodzinne ziemie.
Dramaturg Lillian Hellman, autorka Louisa May Alcott (haszyszowe przygody w powieści A Modern Mephistopheles w 1877 roku).
Antropolog Margaret Mead, która zeznawała przed Kongresem w 1969 roku mówi, że próbowała marihuany i że powinna być ona legalna.
Matka Maria Aubert, francuska misjonarka w Nowej Zelandii, która studiowała leki ziołowe oraz nalewki wykonane z konopi w 1860 roku. Jest jednym z żeńskich członków, wraz z Gertrude Bell, który pomógł wyciągnąć granice współczesnego Iraku.
Malarka Marie Laurencin, zażywała pigułki z haszyszem razem z Pablo Picasso jednej z nocy w 1908 roku, według jego kochanki Fernande Oliver.
Królowa piękności Georgine DiMaria, która stosowała marihuany w leczeniu astmy, pojawiła się na wiecu w Pensylwanii, aby wspierać reformy w tym stanie, zostawiła tam torebkę pełną marihuany. W 1959 roku, wokalistkę jazzową Anita O’Day spotkał ten sam los.
Komediantki Roseanne Barr i Sarah Silverman wielokrotnie wypowiadały się o marihuanie w swoim życiu oraz pracy.
Whoopi Goldberg także przyznała, że paliła marihuanę.
Piosenkarka bluesowa Bessie Smith, pianistka jazzowa i kompozytor Mary Lou Williams, są jednymi z wybitnych muzyków na liście.
W nowoczesnej sferze znajduje się autorka Pattie Boyd, która związana była zarówno z George Harrison i Eric Clapton, a także autorki Grace Slick, Cass Elliot, Sheryl Crow, Norah Jones, Chrissie Hynde, Madonna, Bette Midler, Laura Nyro, Joss Stone, i zwyciężczyni Amerykańskiego Idola Kelly Clarkson, która paliła marihuanę w Amsterdamie. Fotograf Linda McCartney także znajduje się na tej liście.
Zaskoczeniem jest Barbra Streisand, której biografia i inne źródła mówią, że paliła, ale tylko na żarty.
Piosenkarka/ autorka tekstów Melissa Etheridge mówiła otwarcie o stosowaniu medycznej marihuany, wspierała także kampanię dotyczącą legalizacji marihuany w Kalifornii (Prop. 19) w 2010 roku. Michelle Phillips i Ani deFranco są członkami rady doradczej Marijuana Policy Project.
Kobiety znajdujące się w polityce i palące marihuanę to między innymi sekretarz stanu Hillary Clinton, podobnie jak Peggy Nooan, Donna Shalala, Caroline Kennedy, premier Australii Julia Gillard i były minister spraw wewnętrznych w Wielkiej Brytanii Jacqui Smith. Sarah Palin przyznaje, że paliła marihuanę gdy była ona legalna na Alasce, a także że w 2010 roku miała z tego powodu „minimalne problemy”.
Aktorki Jennifer Aniston, Kirsten Dunst, Megan Fox, Frances McDormand, Kristin Stewart, Charlize Theron, sugerowały się tradycją Tallulah Bankhead, która jako pierwsza zapaliła marihuanę w Paryżu w 1918 roku.
Natalie Portman, która zdobyła Oskara za rolę w filmie „Czarny Łabędź” oraz koreańska aktorka Kim Bu-seon są zdeklarowanymi zwolenniczkami reformy prawa marihuany w swoich krajach. Nawet Shirley MacLaine próbowała marihuanę i uważa, że jest ona „fascynująca”.
Wreszcie, Fulla Nayak, która została uznana za najstarszą kobietę na świecie, zmarła w 2006 roku w wieku 125, a jej długowieczność przypisywano marihuanie.
