Właściciel historycznej firmy Maraschino Cherry w Brooklyn, Nowy Jork popełnił samobójstwo zaraz po tym, kiedy urzędnicy odkryli ogromną ilość marihuany, która uprawiana była za fałszywą ścianą w piwnicy fabryki. Artur Mondella, lat 48, stał się 9 osobą która umarła podczas amerykańskich operacji egzekwowania prawa w zakresie narkotyków.
Fabryka Maraschino Cherry w Red Hook została założona w 1948 roku przez dziadka firmy Mondella. Firma była głównym graczem w branży dostarczając produkty klientom takim jak TGIF Fridays, Chick Filet, i Caesars. Zakład ma zdolność do przetwarzania 400 000 kilogramów wiśni każdego tygodnia.
Według New York Post, policja otrzymała anonimowe doniesienie, że w fabryce uprawiana jest marihuana.
Detektywi zajęli się sprawą. Najpierw odkryli piwnicę pełną luksusowych samochodów, co wzbudziło podejrzenia, a następnie „podejrzane półki”, które okazały się być fałszywą ścianą utrzymywaną na magnesach. Otworzyli drzwi i poczuli bogaty, mocno wyczuwalny zapach marihuany.
Wtedy Mondella, który kooperował podczas inspekcji, wszedł do pobliskiej łazienki, zamknął drzwi i powiedział do swojej siostry: „Uważaj na moje dzieci”, a następnie strzelił sobie w głowę.