Gracze NBA, którzy potrzebują medycznej marihuany martwią się o decyzję Jeff Sessions.
Medyczna marihuana może być legalna w 29 stanach, ale gracze NBA nie są zobligowani do stosowania jej, nawet w przypadku leczenia urazów.
Jednak wszystko może się niedługo zmienić.
Szef związku National Basketball Players Association (NBPA); związku, który reprezentuje graczy koszykówki powiedział, że popiera stosowanie marihuany, mimo że jest to zakazane w NBA.
„Moim zdaniem, istnieją znaczące sygnały, które potwierdzają jej skuteczność i wartość, jaką ma dla nas, szczególnie w zakresie zarządzania bólem” – powiedział w poniedziałek Michele Roberts. „Prowadzimy obecnie rozmowy z ligą i zobaczymy do czego one nas finalnie doprowadzą.”
Roberts nie jest sam. Obecni i byli gracze opowiadają się za stosowaniem marihuany w przeszłości, a w październiku sobie wybrali wpływowego sojusznika, kiedy komisarz NBA, David Stern wystąpił popierając marihuanę.
„Osobiście uważam, że marihuana powinna być usunięta z listy zakazanych substancji,” powiedział w wywiadzie dla byłego gracza NBA i aktora Al Harringtona. „Przekonałeś mnie.”
Zgodnie z obecnymi zasadami NBA, stosowanie marihuany zakazane jest wraz z twardymi narkotykami takimi jak LSD, czy metaamfetamina, a gracze mogą zostać ukarani grzywną, zawieszeniem, a także leczeniem farmakologicznym, jeśli przejdą test narkotykowy pozytywnie. Liga oraz związek NBA pracują wspólnie nad administrowanym programem, który miałby to zmienić.
Wspieranie stosowania marihuany nie jest wcale rzadko spotykane w profesjonalnych sportach. NFL powiedziało graczom i ich przedstawicielom w lipcu, że obecnie trwa otwarte badanie nad medyczną marihuaną, która być może będzie stosowana jako substytut opioidów w leczeniu poważnych problemów bólowych i CTE, zwyrodnieniowej choroby mózgu często spotykanej u piłkarzy.