Olimpijski sportowiec, Ross Rebagliat, próbuje wywołać dyskusję na temat, który zastanawia nas wszystkich od lat: czy olimpijscy sportowcy powinni mieć dostęp do marihuany?
Ross Rebagliati, profesjonalny snowboardzista, zaskarbił sobie sławę, kiedy zdobył pierwszy w historii złoty medal na snowboardzie podczas Zimowych Igrzysk Olimpijskich w 1998 roku.
Następnie stracił on ten medal, gdy nie udało mu się uzyskać licencji na cannabis, które zostało zakazane przez Międzynarodową Komisję Olimpijską (IOC). Rebagliati był jednak w stanie odzyskać medal i od tego czasu otwarcie wypowiadał się za udzieleniem sportowcom pozwolenia na stosowanie cannabis.
Obecnie, gdy przygotowania do zimowej olimpiady w 2018 roku są w pełnym kwiecie, debata powróciła na pierwszy plan.
Rekreacyjne stosowanie cannabis jest legalne w dziewięciu stanach w USA oraz w Waszyngtonie. Medyczna marihuana jest legalna w 19 stanach. Cannabis zostanie również zalegalizowane w Kanadzie, rodzinnym kraju Rebagliati jeszcze tego lata.
Pytanie, które należy rozważyć, dotyczy tego, czy sportowcy olimpijscy powinni mieć pozwolenie na stosowanie cannabis.
Rebagliati mówi, że oczywiście powinni oni mieć dostęp do substancji – przynajmniej z powodu zwiększenia sprawności umysłowej. Sportowiec mówi, że czasy się zmieniają i powinniśmy nadążać za trendami.
Rebagliati twierdzi, że marihuana może być bardzo korzystna dla zdrowia psychicznego sportowca, zwłaszcza jeśli mówimy o CBD, niepsychoaktywnym składniku cannabis. CBD świetnie sprawdza się w leczeniu stanów lękowych oraz stanów zapalnych.
Jeśli marihuana może pomóc sportowcom olimpijskim utrzymać swoje ciało w szczytowej kondycji fizycznej, dlaczego nie mieliby oni mieć możliwości wykorzystania jej w ramach przygotowania do zawodów?
