Większość pacjentów cierpiących na raka wybiera marihuanę zamiast opioidów w celu walki z bólem.
Nowe badanie sugeruje, że pacjenci z chorobą nowotworową coraz częściej stosują marihuanę jako alternatywne leczenie chronicznego bólu.
Naukowcy z University of California, San Diego School of Medicine wykorzystali dane populacyjne, aby zbadać wykorzystanie marihuany oraz opioidów wśród 19604 dorosłych respondentów chorych na raka oraz inne jednostki chorobowe w latach 2005 i 2014. Badanie opublikowane w czasopiśmie American Cancer Society Cancer 22 kwietnia 2019 r., ustaliło, że wskaźniki konsumpcji cannabis wśród ogólnej populacji USA wzrosły z czasem, podczas gdy stosowanie opioidów pozostało na tym samym poziomie.
Liczba pacjentów cierpiących na raka, którzy zgłosili stosowanie marihuany wzrosła o 118 procent między 2005 a 2014 rokiem; w tym samym czasie odnotowano jedynie 12,5 procentowy wzrost stosowania cannabis wśród respondentów nie cierpiących na raka.
W badaniu zauważono również, że 40 procent pacjentów cierpiących na raka, stosowało marihuany lub produktów na bazie cannabis w latach 2018-2019, w porównaniu do 38 procent respondentów bez raka.
„Sposób, w jaki przeprowadziliśmy to badanie, polegał na tym, aby porównać populację nowotworową do populacji nienowotworowej” powiedział dr Jona Hattangasi-Gluth, główny badacz badania i profesor nadzwyczajny medycyny radiologicznej i nauk stosowanych w UC San Diego Health.
„W ten sposób naprawdę lepiej można zrozumieć tę różnicę. Byłem naprawdę zaskoczony faktem, jak wysokie było spożycie marihuany, nawet wśród respondentów, którzy nie cierpią z powodu raka,” dodaje Hattangasi-Gluth.
Jednym z ważniejszych aspektów badania jest fakt, że stosowanie cannabis przez wszystkich respondentów było zgłaszane dobrowolnie.
„Chcieliśmy sprawdzić, w których zbiorach danych zmienną jest rak, a w których stosowanie marihuany. Najlepszym sposobem na uzyskanie tych danych jest zgłoszenie o stosowaniu marihuany, a nie konieczność sprawdzania tego na podstawie dokumentacji medycznej.”
Nie są to jedyne badania sugerujące, że pacjenci cierpiący na raka odnaleźli wartość terapeutyczną w marihuanie. Według raportu z lipca 2018 roku opublikowanego Journal of Clinical Oncology, liczba zgłoszeń oraz dyskusji na temat stosowania marihuany u pacjentów chorych na raka rośnie. Spośród 400 onkologów ankietowanych w listopadzie 2016 roku, 80 procent z nich stwierdziło, że rozmawiało o marihuanie ze swoimi pacjentami, a 46 procent z nich poleciło ją swoim pacjentom. Podczas gdy 67 procent onkologów postrzega marihuanę jako pomocny dodatek do standardowych strategii leczenia bólu, aż 75 procent z nich nie czuje się gotowych do wydawania takich zaleceń.
Hattangasi-Gluth i dr Kathryn Ries Tringale, onkolog ds. promieniowania, pierwszy autor i student medycyny w laboratorium Hattangasi-Gluth, obydwoje postrzegają badanie jako krok w kierunku potencjalnego rozwiązania kryzysu opioidowego w kraju poprzez badanie marihuany jako alternatywy dla narkotyków oraz długoterminową ulgę w bólu.
„Legalizacja medycznej marihuany była wcześniej związana ze zmniejszeniem liczby hospitalizacji związanych z uzależnieniem od opioidów lub ich nadużywaniem, co sugeruje, że jeśli pacjenci faktycznie zastępują marihuanę opioidami, może to stanowić okazję do zmniejszenia zachorowalności oraz umieralności związanej z opioidami,” powiedział Hattangasi-Gluth w komunikacie prasowym o wynikach badań.
Oprócz leczenia przewlekłego bólu oraz bólu związanego z rakiem, niedawny przegląd badań przeprowadzony przez National Academies of Science Engineering and Medicine wzmocnił rosnącą liczbę badań wskazując, że marihuana jest również skuteczna w leczeniu nudności oraz wymiotów wywoływanych chemioterapią.
Co dalej?
Pomimo przeszkody związanej z federalnych klasyfikowaniem cannabis jako substancji kontrolowanej przez harmonogram grupy 1, Hattangasi-Gluth, Tringale i ich zespół z UC w San Diego uważają, że badania nad marihuaną powinny przebiegać z takim samym rygorem akademickim, jak każdego innego narkotyku.
„Sposób, w jaki chcielibyśmy przebadać stosowanie marihuany i jakie byłyby korzyści z leczenia bólu specyficznego dla raka, polegałby na utrzymaniu tej samej jakości badań klinicznych i prospektywnych, które stosujemy w przypadku każdego innego leku” mówi Hattangasi-Gluth.
Dr Ted Gansler, dyrektor strategiczny ds. Badań patologicznych American Cancer Society (ACS), powiedział, że organizacja obecnie analizuje zasady dotyczące medycznego stosowania marihuany u osób chorujących na raka.
„Jednym z wkładów badania [UC San Diego] jest potwierdzenie, jak powszechne jest wykorzystanie marihuany wśród osób, które chorują na raka oraz ogólnej populacji, co wspiera długoterminową potrzebę dalszych badań klinicznych, a także krótkoterminową potrzebę porady ekspertów w zakresie możliwych korzyści i skutków ubocznych efekty dla ludzi zmagających się z rakiem.”
Mimo, że aby zrozumieć pełny wpływ marihuany na pacjentów cierpiących na raka konieczne są dalsze badania, nie brakuje anegdotycznych dowodów, z których możemy czerpać wiedzę.
Carmen Irigaray, emerytowany doradca inwestycyjny w BBVA, wielonarodowej hiszpańskiej grupie bankowej, zaczęła odczuwać nieziemskie bóle głowy dzień po przejściu pierwszej fazy zabiegu implantacji zęba.
„Po kilku dniach okładów lodem, dużej ilości aspiryny oraz finalnie MRI, dowiedziałam się, że mam guza mózgu” – mówi Irigaray. „Byłam mocno zaszokowana. Myślałam, że ból powodowany jest implantem.”
Kobieta zaczęła stosować wyciągi z cannabis przed, podczas oraz po zakończeniu radioterapii, znajdując w marihuanie ogromną wartość terapeutyczną, która nadal odgrywa ogromną rolę w jej życiu.
„Marihuana uśmierzyła ból, pomogła mi w końcu zasnąć, a co najważniejsze, uspokoiła mnie podczas najgorszego okresu mojego życia. Wątpię czy kiedykolwiek zrezygnuję z marihuany.”
