Mimo, że posiadamy ustanowioną przez rząd hierarchię szkód, jeśli chodzi o porównywanie legalnego alkoholu z narkotykami grupy 1, to od dawna istnieje podejrzenie w społeczeństwie cannabis, że prawdziwa natura tych dwóch substancji jest inna.
Ze względu na to, że nauka posiada coraz większy dostęp do marihuany, staje się coraz bardziej jasne, że społeczeństwo ma rację. Obecnie pojawiają się badania, które pokazują jak szkodliwy jest alkohol i że marihuana nie jest wcale taka zła, jak wszyscy myślą.
Nasze ciała, podobnie jak ciała wszystkich kręgowców zawierają system, w którym produkują i przetwarzają kannabinoidy. Te endokannabinoidy mają kluczowe znaczenie w codziennym życiu organizmu, regulując homeostazę, odporność, ból, pamięć, nastrój i wiele innych funkcji.
Związek między endokannabinoidami a tymi znajdującymi się w marihuanie (kannabinoidami egzogennymi) jest czasami niejasny – jedno z badań wykazało na przykład, że dwa odmienne kannabinoidy mogą mieć różny wpływ na synapsy znajdujące się w mózgu. Inne badanie wykazało, że kannabinoidy zarówno endo-, jak i egzogenne mogą tłumić nadczynność układu immunologicznego, co jest ekscytującym postępem w medycynie marihuany.
Co z medycznym alkoholem? Jest stosowany jako środek antyseptyczny, dezynfekujący i antidotum od co najmniej 1363 roku. Jego obecność w organizmie zwiększa endogenne opioidy działające jako środki przeciwbólowe, kontrolują uzależnienia i regulują wspomniane powyżej centrum nagrody – wszystkie ważne funkcje, które można odrzucić, jeśli wpływają na poziom neuroprzekaźników. (Działanie endogennych opioidów są oczywiście podobne do egzogennych opioidów, takich jak heroina, silne i uzależniające leki przeciwbólowe).
Okazuje się jednak, że alkohol może być bardziej niebezpieczny niż sama heroina. W badaniu przeprowadzonym w 2015 roku przez niemieckich psychologów i różne szkoły na Uniwersytecie w Toronto zbadano margines ekspozycji (MOE) wielu substancji, w tym marihuany, heroiny i alkoholu. MOE to stosunek pomiędzy progiem zagrożenia toksykologicznego (ilość substancji potrzebnej do spowodowania zagrożenia dla zdrowia) a szacunkową wartością mediany. Podczas gdy THC uznano za substancję niskiego ryzyka, alkohol miał najniższą MOE jakiejkolwiek badanej substancji, nawet heroiny, i dlatego został uznany za wysokie ryzyko. Mówiąc najprościej, ogólne spożycie cannabis jakie doświadcza osoba – aż do punktu w którym występują efekty psychotropowe – jest dalekie od wystarczającego, aby stworzyć zauważalną szkodę, „niska ostrość toksyczna”. Alkohol ma z kolei próg toksykologiczny, który jest niebezpiecznie blisko medianowego poziomu tego, ile ludzie konsumują, aby się upić. „Wyniki potwierdzają,” mówi badanie, „że ryzyko cannabis mogło być przeszacowane w przeszłości. […] W przeciwieństwie do tego ryzyko alkoholu mogło być powszechnie niedocenione. Wydaje się, że marihuana posiada o wiele większy margines bezpieczeństwa.”
Naukowcy twierdzą, że istnieje niewiele długoterminowych eksperymentów z danymi dotyczącymi przewlekłej toksyczności, takiej jak rakotwórczość lub inne długoterminowe skutki.
W rzeczywistości istnieje już kilka opublikowanych badań, które przeanalizowały palenie marihuany we względnie długiej perspektywie. Jedna z tych uwag mówi, że palenie marihuany zwiększa ryzyko zachorowania na raka płuc o 8 procent rocznie; marihuana, jak wszystko, gdy jest palona, nie jest całkowicie wolna od czynników rakotwórczych. (Ryzyko zachorowania na raka z powodu dymu marihuany jest dużo mniejsze niż w przypadku dymu tytoniowego.)
Co ciekawe, badania wykazały również potencjał niektórych kannabinoidów, w tym THC, w walce z rakiem. Oczywiście jest odwrotnie: wysokie dawki THC okazują się najskuteczniejsze w tym przypadku, co może mieć negatywny wpływ na ważne komórki naczyń krwionośnych. Okazjonalne stosowanie cannabis wykazało pobudzanie komórek nowotworowych. Oczywiście, jak to zwykle bywa w przypadku nauki o cannabis, potrzebne są dokładniejsze badania.
Związek między alkoholem a rakiem jest wyraźnie jaśniejszy. Journal of Clinical Oncology opublikowało badanie na początku tego miesiąca, które wyjaśnia, że chociaż „największe ryzyko obserwuje się przy ciężkim, długotrwałym stosowaniu” alkoholu, „nawet umiarkowane spożycie alkoholu może zwiększać ryzyko zachorowania na raka. Lista powiązanych dolegliwości nie jest krótka: rak krtani, rak przełyku, rak wątrobokomórkowy, rak piersi, rak okrężnicy itd. Mimo, że liczba wciąż rośnie, alkoholowi co roku przypisuje się około 88.000 zgonów.
Więc co jest gorsze, alkohol czy marihuana?
Powody dla których nie można przychylnie spojrzeć na alkohol są bardzo poważne. Śmierć poprzez zatrucie alkoholowe niszczy rodzime społeczności. W 2015 roku ponad 10.000 osób zmarło w wypadkach alkoholowych, których towarzyszem był alkohol. Substancja posiada także szereg szkodliwych skutków odnośnie dzieci. Jak wszystko, marihuana nie jest całkowicie niewinna, ale z pewnością nikogo nigdy nie zabiła. Im więcej nauki, tym wyraźniej widzimy, że marihuana jest bezpieczniejsza niż alkohol.