Prawda o paleniu marihuany i zdrowiu płuc.
Jednym z głównych zarzutów wobec leczniczego stosowania marihuany jest stosowanie palenia jako sposobu jej dostarczania. Opierając się na fakcie, że palenie tytoniu powoduje pogorszenie czynności płuc, ci przeciwnicy twierdzą, że palenie marihuany jest równie szkodliwe. Przyjrzyjmy się więc prawdzie o skutkach palenia marihuany i zdrowiu płuc.
Testowanie tej hipotezy jest naprawdę bardzo proste — nawet ty możesz to zrobić. Udaj się do dowolnego szpitala i udaj się do skrzydła zajmującego się problemami z płucami. Znajdź pielęgniarkę i zapytaj, ilu pacjentów znajduje się na oddziale oddechowym z powodu palenia tytoniu. Dowiesz się, że większość pacjentów w tym skrzydle jest tam właśnie z tego powodu.
Teraz zapytaj, ilu jest pacjentów, ponieważ palili tylko marihuanę. Nie zdziw się, gdy pielęgniarka powie ci, że nie ma ani jednego pacjenta pasującego do tego opisu!
Mogliby nawet trochę rozwinąć temat i powiedzieć, że raczej nie znajdziesz ani jednego pacjenta w szpitalnym łóżku tylko dlatego, że używa marihuany, ale to już inny temat. Ten artykuł dotyczy skutków palenia marihuany i zdrowia płuc. Ci, którzy dyskredytują palenie marihuany – a zwłaszcza ci, którzy wyśmiewają marihuanę spożywaną w jakiejkolwiek formie – nigdy nie poświęciliby czasu na przeprowadzenie prostego badania opisanego powyżej. Oczywiście powiedzieliby, że jest to bezsensowne, stronnicze i nienaukowe.
Skutki palenia marihuany i zdrowie płuc: co mówi nauka
Ku wielkiemu rozczarowaniu krytyków, w styczniowym wydaniu jednego z najbardziej prestiżowych czasopism medycznych w naszym kraju: Journal of the American Medical Association, opublikowano nowe badanie dotyczące związku między czynnością płuc a paleniem marihuany. Finansowane przez National Institute of Drug Abuse, szeroko zakrojone 20-letnie badanie 5115 mężczyzn i kobiet w wieku od 18 do 30 lat wykazało, że palenie jointa raz lub dwa razy w tygodniu nie ma szkodliwego wpływu na czynność płuc. W rzeczywistości naukowcy odkryli niewielką poprawę pojemności płuc u palaczy marihuany w porównaniu z tymi, którzy nic nie palili.
W przypadku osób, które palą więcej niż kilka skrętów tygodniowo, w badaniu nie znaleziono statystycznie istotnych dowodów na to, że osoby te doznały jakiegokolwiek pogorszenia czynności płuc w porównaniu z osobami, które nic nie paliły, ale ze względu na niewielką liczbę osób biorących udział w badaniu, które palili więcej niż kilka skrętów tygodniowo, nie można było wyciągnąć żadnych statystycznie uzasadnionych wniosków. Odkrycia te odzwierciedlają wcześniejsze badania, które dały zasadniczo takie same wyniki.
Palenie marihuany: czy marihuana powoduje raka?
Dr Donald Taskin, autor wcześniejszego badania funkcji płuc finansowanego przez National Institute of Drug Abuse, stwierdził w wywiadzie, że jego badanie wykazało, że „nie było nieprawidłowości w funkcjonowaniu płuc u nałogowych palaczy marihuany, ale były nieprawidłowości w funkcjonowaniu płuc tylko u palaczy tytoniu”. Oddzielne badania opublikowane w recenzowanych czasopismach medycznych, przeprowadzone przez naukowców z UCLA, University of British Columbia i Yale University wykazały, że długotrwałe, nawykowe używanie marihuany nie wiązało się ze spadkiem czynności płuc w porównaniu z osobami niepalącymi. Mimo że badanie JAMA spotkało się z dużym zainteresowaniem mediów, nie jest to nic nowego.
Warto zauważyć, że we wszystkich doniesieniach medialnych na temat artykułu JAMA badacze zawierali wiele zastrzeżeń i ostrzeżeń, aby nie uważać konopi indyjskich za bezpieczne tylko dlatego, że stwierdzili, że tak jest. Mówienie o świszczącym oddechu, przewlekłej obturacyjnej chorobie płuc (POChP) i raku zajmuje ważne miejsce, chociaż nie ma ani jednego badania naukowego, które wykazałoby jakąkolwiek korelację między tymi dolegliwościami a używaniem marihuany.
Co marihuana robi z twoimi płucami?
Jeśli chodzi o skutki palenia marihuany i zdrowie płuc, pomyśl o tym przez chwilę. Gdyby marihuana powodowała uszkodzenie płuc, raka lub coś innego, nie potrzebowalibyśmy badań naukowych kosztujących miliony dolarów. Te okropności byłyby widoczne w łóżkach szpitalnych w różnych krajach, tak jak łatwo widzimy to w przypadku palenia papierosów i spożywania alkoholu. Jak orzekł sędzia administracyjny DEA Francis Young po wyczerpującym dwuletnim dochodzeniu, „marihuana w swojej naturalnej postaci jest jedną z najbezpieczniejszych substancji terapeutycznie czynnych znanych człowiekowi”.
Im szybciej nasz świat przezwycięży swoją zdeprawowaną, wyniszczającą mentalność, tym szybciej marihuana ponownie, bez uszkadzania naszych płuc, poprawi zdrowie naszego narodu, zmniejszając nasze zapotrzebowanie na farmaceutyki na receptę i zapewniając realną alternatywę dla alkoholu.
