Być może najpopularniejszym mitem anty-marihuanowych propagand jest to, że marihuana jest „bramą” do cięższych narkotyków i nadużywania ich (to znaczy prowadzi do stosowania heroiny, kokainy i innych uzależniających narkotyków). Nie ma farmakologicznych podstaw dla tego pomysłu ponieważ THC nie jest w stanie zaprogramować mózgu na pragnienie mocniejszych narkotyków.
Mit pochodzi z powierzchownej obserwacji, że marihuana jest często pierwszą wśród wielu nielegalnych narkotyków. Oczywiście alkohol, tytoń, kofeina a nawet mleko matki mają tendencję do wprowadzenia do stosowania marihuany. Jedyną istotną różnicą jest to, że marihuana nie jest legalna, a ludzie muszą ją uzyskiwać od dilerów, którzy często przewożą inne nielegalne narkotyki. W ten sposób marihuana nie jest bramą do uzależnienia, ale nielegalną substancją na rynku narkotyków.
Naukowcy wielokrotnie już obalali teorię bramy. Raport La Guardia był jednym z pierwszych badań naukowych, które miały uzasadnić oraz zbadać tę kwestię (NY Academy of Medicine). Wynikała z niego taka konkluzja:
„Praktyka palenia marihuany nie prowadzi do uzależnienia w medycznym rozumieniu tego słowa” a „stosowanie marihuany nie prowadzi do uzależnienia od morfiny, heroiny lub kokainy”.
Niedawne badanie z University of Pittsburgh na nastoletnich chłopcach pokazało, że stosowanie marihuany nie jest wiarygodnym wskaźnikiem późniejszego uzależnienia od jakiejkolwiek substancji.
Szef Federal Bureau of Narcotics, Harry Anslinger, popularyzował przez lata teorię bramy. Jak na ironię, Anslinger początkowo zaprzeczył teorii w obradach Kongresu na temat 1937 Marijuana Tax Act. Zapytany o powiązanie między stosowaniem marihuany a uzależnienie od opium lub kokainy, Anslinger powiedział: „Nie proszę pana: Nie słyszałem o takim przypadku. Myślę, że to zupełnie inna klasa. Osoba uzależniona od marihuany nie idzie w żadnym z tych kierunków”.
Oczywiście, później gdy Anslinger wypowiadał się na korzyść Narcotic Control Act z 1956 roku, która obejmowała ostrzejsze kary za marihuanę, powiedział: „To wielki problem i nasza wielka obawa dotycząca stosowania marihuany, która ostatecznie, jeśli jest używana przez dłuższy czas to prowadzi do uzależnienia od heroiny.”
Prawdziwe argumenty przeciwko teorii bramy polegają na tym, że społeczeństwa, w których stosowanie marihuany jest normalne, Jamajka i Holandia nie wykazują wyższych wskaźników heroiny ani innych narkotyków.